piątek, 21 października 2016

Nie mogłam znaleźć słów. Kilka wierszy zrodziłam na Twoją cześć, na kilka pożegnań, na parę dzień dobry. Ciągniesz mnie za język, a im dłużej i bardziej to robisz, tym więcej wody nabieram w usta. Nauczyłam się, że cisza zabija, ale słowa mogą przybierać postać jeszcze brutalniejszych katów. Jeszcze Ci mało? Wolę spokojniej popijać kawę i w milczeniu czytać złość z Twoich oczu. Obiecuję zasnąć po wszystkim na Twoim ramieniu, obiecuję o niczym nie pamiętać rano, nieważne ile razy w myślach mnie zabijesz. Niech ta ciężka cisza rozpuści całe nasze szarlataństwo, pozwól.


// Skunk Anansie - Hedonism //