poniedziałek, 5 maja 2014

Wszystko już, powiedziane, napisane słowa, nieba, piekła, odcienie czerni i bieli oddzielają się od siebie przepaściami długości i szerokości Wszechświata. Nie spodziewaj się, że dla Ciebie rzucę się bezmyślnie i ofiarnie w nieznaną i bezdenną przestrzeń, to minęło. Minęło, jak wszystko, co drętwiało wewnątrz, co rzucało kamienie pod i tak słabe nogi. Nie mogę nic poczuć i potrafię już tylko się śmiać z mojego kalekiego serca i wypranych, dziurawych uczuć. 
I byłby ten stan rzeczy piekielnie piękny, gdyby nie ludzie w moim życiu, którym nie wiedzieć czemu podoba się moje szaleństwo i pokładają we mnie swoje jeszcze zdrowe uczucia. Próbuję, ciężko, morderczo, z całych sił odpłacić im tym samym, znaleźć w sobie chociaż kawałek nieba i dzielić się nim, ale gubię się tylko sama w sobie i sama dla siebie staję się torturą. 
Nie znamy się tak dobrze i po pewniejszym gruncie stąpam nie dając Ci poznać mnie bardziej. Moje sumienie to nie krystaliczna woda, ale zniszczyć, zepsuć Ciebie - promień słońca, tęczę, uosobienie wszystkich dobroci - byłoby wszeteczeństwem, którego mogłabym nie udźwignąć.





♪  Boy Epic - Wicked.mp3