wtorek, 28 lutego 2012

OUT OF TIME

Tańczę sobie w mojej osobistej przestrzeni na krawędzi wszystkiego i niczego. Jest kilka słów, które próbują wyrwać mi siłą z ust, nie wypowiem ich, zszyłam je żelazną nicią. Nie potrzebuję niczego, każda sekunda nasyca mnie we wszystkich milimetrach ciała, jest doskonale - potrafię zahamować w przeciągu nanosekundy. Potrafię, jednak nie korzystam z tego, więcej zabawy mam, kiedy bez namysłu puszczam hamulec i dociskam pedał gazu. I staram się być najbardziej gorzką kroplą krwi na jego nadgarstku, staram się poruszyć w nim miłość do życia, staram się, staram się, staram się. Walka z wiatrakami.



 Zmarzłam, jak cholera, ale nie ważne - ładna focia, i know.



THE DEVIL TOLD ME HIS NAME

niedziela, 19 lutego 2012

YELLOW BRICK ROAD

CHCESZ ZABIĆ I ZNISZCZYĆ, ZNIEWOLIĆ NIENAWIŚĆ, JA TEŻ.

Jaka dobra impreza! Nie ważne, że mało pamiętam, ważne że wiem, że było miodzio, hie hie. Tunel w kiblu, który na szczęście wyłowił mi kolega Witek (niech mu bozia to wynagrodzi czym prędzej!), kawusia o 04:00 rano, jak lubię i... reszta to niestety urywki w mojej głowie. Mam nadzieję, że mi ludziska w poniedziałek odświeżą pamięć.
+ Sobotnie wieczory z Nimi, winem, pizzą i pyszną sałatką, baaaaaardzo lubię.
+ Rozmawiam z Agatą. Odświeża mi pamięć po imprezie.. I NIE CHCĘ JUŻ NIC WIEDZIEĆ, nie piję więcej. Cholera, serio.

czwartek, 16 lutego 2012

STONE

Zmawiasz mnie, jak święty modlitwy przed snem, długo, gorliwie. Podczas gdy ja przygotowuję mikstury, najsłodsze trucizny, które wabią twoje słabe serce osadzając się na dłoniach i języku.
Jestem jeszcze małym dzieckiem, owocem, które potrzebuje czasu, by dojrzeć.




 CONSUME ME WITH HATE

sobota, 11 lutego 2012

BLIND

"Ludzie sypiają ze sobą, nic ekscytującego. Zdjąć przed kimś ubrania i położyć się na kimś, pod kimś lub obok kogoś to żaden wyczyn, żadna przygoda. Przygoda następuje później, jeśli zdejmiesz przed kimś skórę i mięśnie i ktoś zobaczy twój słaby punkt, żarzącą się w środku małą lampkę, latareczkę na wysokości splotu słonecznego, kryptonit, weźmie go w palce, ostrożnie, jak perłę, i zrobi z nim coś głupiego, włoży do ust, połknie, podrzuci do góry, zgubi. I potem, dużo później zostaniesz sam, z dziurą jak po kuli, i możesz wlać w tą dziurę dużo, bardzo dużo mnóstwo cudzych ciał, substancji i głosów, ale nie wypełnisz, nie zamkniesz, nie zabetonujesz, nie ma chuja."
Jakub Żulczyk "Ślepnąć od świateł"



czwartek, 9 lutego 2012

NOTHING LIKE YOU AND I

Notka na szybko, zaraz wybywam do Patrysi z zapasem wódki i fajek, okok. Chciałam się tylko z wami podzielić moim najnowszym odkryciem muzycznym. Całkowicie zakochałam się w THE PERISHERS, idealnie komponują się przeplatane z moim Carnifexem, Vanna, Suicide Silence, Asking Alexandra, BMTH, czy A Day To Remember. Wprowadzają trochę spokoju i melancholii, lubię to.
Najlepsza dla mnie na dziś piosenka 'Nothing Like You And I' - cudowna, całkowicie ukradła moje serce. Uwielbiam piosenki, z których tekstami w jakiś sposób mogę się utożsamić, mają dla mnie szczególne znaczenie. A ta niewątpliwie taka jest.




We spent some time
together drinking,
spent some time just thinking
about days of joy.
As our hearts started
beating faster
I recalled your laughter
from long ago.

środa, 8 lutego 2012

HOMELESS

Zaraz czwarta. Nie zasnę, papierosy nieoczekiwanie się skończyły, ja też chyba trochę wytrzeźwiałam. Zimno mi, chyba nie domknęłam okna.
Wszystko, czego chciałam to serce ciepłe, miękkie, bo takie najmilej, najgrzeszniej spoić strachem, zabić. Lubię wzniecać ogień i gasić go najzimniejszą wodą, moim zużytym już sercem. Możliwe, że umarłam, ale nie potrzebuję wskrzeszenia.
Poza tym, że mam w głowie ten pieprzony kwiecień, jest w porządku. Ile to już czasu? Chcę cię tu z powrotem, T. Ostatni raz, zanim wyjadę. 




till my body is a temple
and my kisses are wicked

sobota, 4 lutego 2012

LIEBE IST

Zima. 
Próbuję właśnie dobierać ze sobą najcieplejsze słowa, jakie znam. 

Słońce, kaloryfer, wrzątek, lato, koc, kot, oddech, ogień,  sweter, kawa, herbata, moje myśli, ten dzień. Dojrzewa we mnie piękny ogród, z każdym dniem rozrasta się, pomagasz mu.




Znam dużo ciepłych słów.

środa, 1 lutego 2012

CIVILIAN

Przypuszczam, że siły we mnie dojrzewają i potęgują. Mam ich coraz więcej, najpiękniej, gdy rodzą się z najmniejszych powodów. Głupie, niewinne promienie słońca, kot na moich kolanach, kawa, papieros, widok nieba za oknem, topniejący śnieg, pamiątki i zdjęcia, uśmiech i żarty Mamy, wszyscy Oni, noce spędzane na naszych rozmowach, uściski, my. Wszystko to składa się na moją bezpodstawną, a może jednak nie - euforię. Jestem szczęściarą, wiem to. Wiem też, że teraz niczego już nie potrzebuję, wszystkie deficyty, które do niedawna próbowały mnie pochłonąć żywcem, znalazłam i ciągle znajduję w sobie. Jestem właśnie kimś, kim zawsze chciałam być. Odbierz to, jak chcesz. Byłam już chyba wszystkim, począwszy od siostry miłosierdzia do narcystycznej suki, nie zależy mi.



~ Polubiłam nawet kpiny losu, akurat teraz jeden, drugi, trzeci, czwarty zwalają mi się na głowę. Shit happens.