poniedziałek, 31 stycznia 2011

DIRTY TIME

Nie mam ochoty na sen, ani na marnowanie czasu, znudziła mnie również gra w wyciąganie wniosków i ganianie za znakami zapytania. Biegam po wściekłym ogniu, płonąć nie jest źle, zwłaszcza, gdy nie parzy mnie już byle płomień. Czuję się przesadnie świetnie, zważywszy na bieg ostatnich wydarzeń, to trochę podejrzane. Może to jakiś podstępny plan neutralnej siły wyższej, która podejmując decyzje bawi się w wyliczanki. 
A dzisiaj znowu jestem obojętniejsza, aniżeli wczoraj, jutro pewnie będę jeszcze bardziej, aż w końcu całkowicie zamienię się w zimny, okradziony z jakiegokolwiek czucia kamień. 

Jeśli powinnam coś dodać, to te dzisiaj mogą dostać miano najpiękniejszych słów, jakie ktokolwiek, kiedykolwiek do mnie skierował. A mimo to ciągle nic, biała kartka wyrwana nieostrożnie z zeszytu, w którym kiedyś planowałam pisać miłość.




Słucham nowej płyty James'a Blunt'a, uwielbiam Go i chociaż starsze kawałki wydają się być bezkonkurencyjne muszę przyznać, że rozpływam się na każdy dźwięk Jego głosu. STAY THE NIGHT, GOODBYE MY LOVER, SHINE ON, czy CARRY YOU HOME - uwielbiam!



Wszystko, co chcę powiedzieć brzmi jak wyczerpana klisza, więc wpadnijmy we wszystkie rodzaje kłopotów!








niedziela, 30 stycznia 2011

Beware!

Czuję się wolna, jak nigdy. O rany! Każda chwila smakuje mi tak doskonale! Bawię się i lubię się bawić. Wreszcie powracam do żywych, i nic, co za mną nie ma dla mnie najmniejszego znaczenia. Wraz z Martini wypiłam dzisiaj mój pyszny egoizm, za którym tęskniłam i który całkiem spodziewanie znowu jest lepszy niż uprzednio. 
FUCK! Kolejny raz złamałam mu rękę, nie pomyśli o mnie dobrze, chyba, że zdążył w porę wypić eliksir.
Jestem dzisiaj małą, rozkapryszoną Margaret, słowa się nie liczą, chcę tańczyć na stole i rzucać butelkami w puste antyramy.
Kiedy Cię nienawidzę, lubię Cię bardziej, niż kiedykolwiek. Złam mnie, zniszcz mnie, to lepsze.



Nie, nie będę chciała zaciągać się krwią z Twojej szyi, rozsypywać kłamstw w Twoim łóżku. Dam Ci nieskalaną, białą różę, utnę Twój język.






sobota, 29 stycznia 2011

Close

Wszystkie piosenki, każde zdjęcie i obraz w mojej głowie, wszystko kojarzy mi się z tamtym czasem, z wiosną. I teraz kiedy znowu wiem, że jesteś obok, boję się bardziej, niż kiedykolwiek. Nie wiem czemu. Może po prostu lubię się bać, a może nic się nie zmieniło. Pozwoliłam odkryć drogę do siebie, poznać każdy sekret, pokazałam swoją prawdziwą twarz, którą zawsze tak dobrze udawało mi się ukrywać pod maską sarkastycznej suki, której największym problemem może być jedynie ich brak. Tak, tak. Kto by pomyślał, że i ja czasami przegrywam, a na dodatek potrafię się do tego przyznać. Nie jestem tak doskonała, jak myślą, że jestem w swoich oczach, chociaż prawdą jest, że nie mam skłonności do topienia się w falach krytyki od zupełnie obcych ludzi. Mam przyjaciół, a to oni są od dobrych rad, negowania i wszystkich innych rzeczy. I mam też Ciebie, od nowa. I nie wiem, co będzie dalej, nie wiem, jak to się skończy, wszystko mi jedno. Niczego nie żałuję, to był najlepszy czas, a  teraz kiedy ten czas może wrócić, to chociaż strach paraliżuje moje myśli wiem, że będzie dobrze. 
Wariuję, jedziemy z maksymalną prędkością na liczniku, nie hamuj. 

sobota, 15 stycznia 2011

How to be dead?

Jesteśmy za prości, pasujemy tutaj razem, bo jak zawsze jesteśmy tacy sami. Oboje chcemy się tylko bawić, mamy wszystko gdzieś, a wracamy do siebie, kiedy czujemy się sami z tą bezdenną pustką. Siedzimy naprzeciw siebie, nie mówimy nic, toniemy w papierosowym dymie, śmiejemy się z tego, jak idealną tworzymy całość i bawimy się w miłość od nowa. A rano znowu się zaczyna. Pełni życia, którym karmimy się nawzajem - odchodzimy, by wrócić znowu, kiedy bezsilność ponownie spróbuje zabić.


Radiohead - Bones.


moje ciało to rzecz, moja radość - jeden dźwięk,
zamknę oczy, aby schować się.

piątek, 14 stycznia 2011

Bullshit

Mam ochotę sprawić, że znowu oszalejesz, mam ochotę na kolejną porcję zamętu.


James Blunt - Stay The Night.

We’ve been singing Billie Jean
mixin’ vodka with caffeine.

I hope that you’ll stay the night.



czwartek, 6 stycznia 2011

Hate this song

Tej nocy, bez emocji i wzruszeń, bez słów i daremnego wyglądania za oknem, poczęstuję się drinkiem z colą i przeczekam, zaczekam aż strach odejdzie, śnieg stopnieje, a czas będzie tylko sumą nic nie znaczących liczb. Hej, Boże, dokonajmy rewolucji i uzdrawiającego chaosu, daj mi dzień władzy nad światem, zamieńmy się na chwilę.


niedziela, 2 stycznia 2011

Dying, dying. dying!

Nie składałam Ci żadnych życzeń, nie chciałam o Tobie myśleć i nie myślałam. Odstawiłam Cię na bok, zastępując alkoholem, papierosami i dobrą zabawą, po prostu, bez wyrzutów, bez emocji, bez jakichkolwiek uczuć.
Robię głupie rzeczy, nigdy nie myślę o konsekwencjach, tak rzadko obchodzi mnie to, czy ranię, czy nie ranię. Na przełomie tego czasu obumarłam z czucia, czuję się chyba tylko obojętna, czuję się zimna, moja miłość do Ciebie czeka na ostateczny pogrzeb w kostnicy. 
Jesteś taki sam, jak ja, niczym się nie różnimy, krzywdzimy się i nienawidzimy, zaraz potem kochając od nowa, mocniej, bardziej i goręcej. 
Nie chcę niczego rozumieć, Ty też nie. Ale czy nie uważasz, że wieczność trwała za krótko? Wskrześ mnie, teraz.






Remember you promised me "i'm dying, i'm dying, please",
i want to, i need to be under your skin.




Jestem tak głupia, po prostu miń mnie.