środa, 30 marca 2011

SOMEWHERE

Nie chcę być cudowną Funny Hill, nawet jeśli bym chciała - nie przyznałabym się. Chyba to lęk. A może sen?
Boję się jutrzejszej matmy, niechaj będzie dobrze!


Coast to coast, I'll take you down in flames.


♪ All Time Low - Hello, Brooklyn.

wtorek, 29 marca 2011

THEATRE

Pierwsze słońce wschodzi, jako nowa nadzieja, przymykam powieki i zastygam w cieple. Kot grzeje chłodny jeszcze parapet moich myśli, drżę, niepokoję się, jednak czuję doskonałe formy.
Wiosna, widzę ją. Bałam się jej, przybierała postać groźnego, bezlitosnego kata, który tylko liczy dni do krwawej egzekucji mojego serca. Wiosna trwa, mam się dobrze. Moje serce, jak kiedyś, zdaje się mieć kształt malutkiej kostki lodu, niezwykle zimnej, jednak nienaruszonej.
Moje palce - mali akrobaci na arenie Twojego kościstego ciała. A świat łże. Zwykłam myśleć, że to Ty jesteś moim największym wrogiem. Pioruny nad moją głową. To ja sama.


W kawiarniach tłok i gwar zza szyb,
znajome drzwi, nie stoisz w nich.
Przemykam gdzieś, wśród wejść i wyjść,
neonów szept pulsuje nim.



♪ Myslovitz - Ukryte.

sobota, 26 marca 2011

HOVERING

W dobrym i szybkim tempie mija mi czas. Wczoraj do 01:00 siedziałam z Łukaszem i oglądaliśmy GĘSIĄ SKÓRKĘ (jakże mroczny serial z dzieciństwa!), zjedliśmy też pizzę, która mimo wszystko do nas dojechała i była nawet niezła. A dzisiaj z Agatą, Anitą, Krystianem i Konradem - siatkówka piłką do nożnej, domek na drzewie, maniury, niebo na wyciągnięcie ręki, słońce, zdjęcia. Jednym słowem całkowita beztroska, niekoniecznie wskazana akurat teraz.

Nigdy dotąd niebo nie było tak nisko, jak gdyby powoli opadało pod wpływem ogromnego ciężaru. Kiedy niespodziewanie runie mi na głowę - nie zastanawiam się. Ostatni łyk zimnej już herbaty, piękna kobieta w moim łóżku, sprawdzam w lusterku, czy ja to jeszcze ja, uśmiecham się. Kładę się obok mojej Marylin Monroe, czaruję, majstruję w snach.
Złoszczę się na siebie, nie lubię czuć, że znowu bezmyślnie przywiązałam się do człowieka.

czwartek, 24 marca 2011

SPARKS, NO SPARKS

Kupiłam dzisiaj czekoladowe lody, ponieważ ostatnim razem na takie właśnie naszła mnie ochota. Jednak kiedy otworzyłam pudełko, włożyłam do ust małą łyżeczkę, zorientowałam się, że to nie jest smak, którego brakuje mi dzisiaj.
Błędne, ufać że znieczulenie na ząb może również znieczulić serce. Jakby tu subtelnie oznajmić światu, że jeszcze oddycha i że ma szansę na długą egzystencję? Chcę się uśmiechać i robię to nieprzerwanie, ale nie teatralnie. Nie zamierzam marnować chwil, nawet jeśli czasami wierzę w reinkarnację. Moje życie dzieje się na moim oczach, nie chcę być biernym widzem.
Egoizm dotąd był moim ulubionym kochankiem, ale czasami warto dać innym coś od siebie. Potrzebuję tylko klarownych sytuacji, szczerości, żadnych zabaw w kotka i myszkę.
Zło jest nowym rodzajem dobra, nie tym razem.

środa, 23 marca 2011

THE IRIS SLEEPS UNDER THE SNOW

Wolność, czuć czystą wolność wraz z cieplejszym powietrzem. Każdy lęk został wyeliminowany, w mojej głowie znowu rosną kwiaty. Brakowało mi mnie.

Przez tę nieszczęsną grypę, nie poszłam na mecz, na szczęście Skra wygrała, o dziwo ledwo - ale jednak liczy się zwycięstwo!
I tęsknię za Anną. Chcę nas wszystkich RAZEM.

Potykam się o siebie, by lizać Twoje serce i smakować Twoje zdrowie,
bo dzielę to z ptakami, z ptakami dzielę to, ten samotny widok.



♪ Blink 182 - Not Now.

SOMEONE LIKE YOU

Wyraziłam nieskończoność i gromadzę ją w sobie.


Nevermind, I'll find someone like You,
I wish nothing but the best for You, too,
don't forget me, I beg.



♪ Adele - Someone like You.

wtorek, 22 marca 2011

FUNNY HILL

Znowu jestem chora, czuję się fatalnie, nie mam na nic sił i trzęsę się z zimna, jak Agaty noga podczas depilacji, jeśli nie bardziej. Nie wspominając o wymiotach, prawdę mówiąc nie spodziewałam się, że droga z mojego pokoju do toalety jest aż tak długa, hahahaha.
Cieszy mnie jedynie fakt, że w trakcie gorączki, mam najlepsze, świadome sny i zwykle budzę się z wyrzutem. Ale kogo nie doprowadziłoby do szewskiej pasji otwarcie oczu, gdy właśnie buduje się swój wymarzony świat, w którym wszystko idzie po naszej myśli? Właściwie tylko tam wieczna euforia nie wydaje się być nudna, nie szukam problemów, co jest dziwne. TAK - ja sama to przyznaję!
Mentalnie czuję się świetnie. Jest tak, jakby ta kalendarzowa wiosna przedarła się do środka mnie, ptaki śpiewają, jest zielono i ciepło, wesoło. Mam wrażenie, że wszystko się do mnie uśmiecha i z dumą mogę przyznać, że wizja nadchodzącego kwietnia nie jest mi straszna.
Ustanawiam sobie pierwszy dzień wiosny, pierwszym dniem moich drugich narodzin, będzie pięknie, już jest.


I za każdym razem, Gwiazdy wskazują drogę do Słońca.
Anioł i moja sukienka, czyż nie dobrana dobrze para?
I za każdym razem, Gwiazdy wskazują drogę do Słońca.
Być wzorem, lub po prostu patrzeć na mój wzór.



MEGALOMANIA, w ten czas.

sobota, 19 marca 2011

PHANTOMRIDER

Mam ciągle zbyt duży sentyment do niektórych zdjęć, do pewnych serc ze zdjęć. Czuję się martwa. Patrząc wstecz, widzę gdzie zostawiłam duszę, jesteś tam.

“ Wierzę w Ciebie, ostatnie wyjście przemija.
Koła jadą wolno, pode mną.
Jesteś tym, co czuję,
milion iskier spada w dół, odwracam koła. ”

piątek, 11 marca 2011

ABSOLUTE

Lubię dzisiejszy dzień, wczorajszy też i jutrzejszy także.

Wiem, że mam kapryśne serce i trudne do zniesienia,
zabłąkane spojrzenie i przeciążenie w głowie.

POSTCARD FROM AN AIRPORT

Scena, jak z filmu, a przecież nie lubię takich filmów. Co się dzieje? Budzą się we mnie wszystkie dobre uczucia. Pachnie wiosną.
A tu niebawem drugi rok, jakbym na jakiś czas zupełnie zapomniała.

Uwierz mi, potrafię grać w gierki, bo znam wszystkie zasady.


Nie mam czasu na samotność, którą w ilości nieprzedawkowanej tak lubię. Może to i lepiej dzisiaj.
Mam najlepszych przyjaciół na świecie, ot co.

czwartek, 10 marca 2011

STICH INS GLUCK

Rozrywa mnie nadmiar szczęścia i radości. Skaczę z mostów i upadam lekko, z uśmiechem, bez bólu. Dobrze mi tak!

poniedziałek, 7 marca 2011

HOLLY ROLLER NOVACAINE

Mam zimne dłonie, odkąd dotknęłam Twojego serca. Lepiej mi więc, gdy Cię nie ma, cieplej, a nie znoszę zimna. Kres złudzeń, niebezpieczny taniec nad przepaścią i oczy szukające odpowiedzi w brudnej kałuży.
Zawsze zostaje jakiś pieprzony sentyment. Ale kogo z nas dzisiaj obchodzą sentymenty? Hej, mała zabawko, popsułaś się, teraz czas na inną.


To jest wolność.
To jest cudowne dziecko.
To było wieczne.

Czujesz, że wracasz do domu.

niedziela, 6 marca 2011

MISS NOTHING

Puste, zaludnione ulice, tak. Czas jest rozpędzony, mija mnie, dusi zimnym jeszcze wiatrem. Ale obiecuję, że otworzę oczy jutro, by jutro znowu powiedzieć to samo. Dzisiaj nie bój się mnie. Nie ma niebezpieczeństwa, dopóki nie wejdziesz do mojego snu, tylko tam zabijam, łatwo łamię karki.
Noc zaczęła kołysankę, niezwykle sennie, tonę po drugiej stronie lustra.



Jestem nadużywana, źle wyjaśniana, nie potrzebuję być ocalona.
Panna Lekceważąca, doglądam tego, utknęłam w deszczu.

I kiedy patrzę, jak znikasz w mojej głowie.

sobota, 5 marca 2011

ALWAYS

Czary - mary i jest doskonale, na zawołanie, na podmuch wiatru, na wzejście słońca, na uśmiech.

Jest mi potwornie zimno, umieram chyba jeszcze po wczorajszej nocy i oficjalnie kończę z jakimikolwiek używkami.
A teraz zamierzam iść spać i mieć dobre sny.


Spokój ponad kwitnieniem rozpostarty,
a tego nie można słowami -
tylko ciszą.

czwartek, 3 marca 2011

MODERN MYTH

Uciekaj póki jeszcze czas,
dopóki możesz.
Tak daleko, jak tylko możesz.
Chcę się zmienić,
tak bardzo, że tlen rozrywa moje żyły.
Rozpruwa ciało,
przenika ściany strach.
Kolorowe kartki,
postacie, zwiędłe kwiaty,
szare ściany.

Co mogę dla Ciebie zrobić?
Pomóż mi.

INTO THE DARK

Zmieszaj mnie ze swoją krwią, wypełń do dna gorzkim rozczarowaniem, podziel się bólem, chcę czuć to, co Ty czujesz i błąkać się po krętych drogach Twojego umysłu. Jesteś wolny, musisz być wolny, pachniesz słodką wolnością, pierwsze tegoroczne słońce odbite w Twoich czekoladowych oczach zdradza wszystkie Twoje sekrety. Nigdy nie patrzę Ci w nie zbyt długo, by nie odkryć wszystkiego od razu, smakujesz lepiej, gdy wokół Ciebie roznosi się aromat tajemnicy.
To jak szczęśliwe wspomnienie z ulubionego obrazka, dialogi z ukochanej bajki, poranki, z serii tych, kiedy wścibskie słońce zagląda do mojego pokoju przez otwarte okno.



Zanim moje lęki rozedrą nas.