piątek, 28 marca 2014

Wiem, co właśnie robisz. Mogę leżeć tak godzinami, topić się w ciemnościach, leżeć bezwładnie z telefonem pod uchem i słuchać. Nawet nie Twoich słów, a Twoich westchnień, głębokich oddechów i hałasu, który robisz szukając zapalniczki wychodząc na zewnątrz z papierosem. Nie chcę nic mówić, wiem że boisz się każdego pojedynczego słowa, które może wydostać się z moich ust. Nie mówię już językiem, który oboje znaliśmy doskonale i którym tylko my dwoje się posługiwaliśmy. I nie - nie dlatego, że już go nie znam, a dlatego, że uczę się go zapominać. Nie mogę zasnąć, znów gwałcisz mój spokój i jestem prawie pewna, że Twoja miłość i wyobrażenia o niej stają się moją osobistą tragedią. Ty przecież zawsze szukasz czerni w tęczy i wiem, że jeśli jej nie znajdziesz to sam namalujesz ją na całym niebie. Moim niebie. A ja muszę zrobić wszystko, by więcej Ci na to nie pozwolić i nie dać się ogłupić Twoim oczom. 


Wydam z siebie trochę smutku, wydam trochę grzechu. 

czwartek, 20 marca 2014

Zmieniłam się przez ostatni rok, nie wiem, czy mógłbyś mnie poznać, nie wiem, czy spodobałoby Ci się to, kim się stałam. Nie potrafię pisać bez kropli alkoholu, nie potrafię znieść niczego, co mieści się w mojej głowie. Nie kocham Cię, nie tęsknię. Czasami po prostu brakuje mi Twojego zrozumienia. Bo wiesz, przez cały ten czas, nikt nie jest w stanie pojąć czerni, która chłonie moją głowę. Nikt oprócz Ciebie nie widzi tego, co ja. Wciąż Cię uwielbiam i chcę dla Ciebie wszystkiego, co najlepsze. I chciałabym Cię potrzebować mniej, niż kiedy się gubię, bo za każdym razem, kiedy się boję to właśnie jedna myśl o Tobie przywołuje spokój i wstrzymuje drżenie rąk. 




Wszędzie tam, gdzie Cię nie ma, jest mi Ciebie za dużo.