Przepraszam, ze jestem takim rozpieszczonym bachorem, przepraszam, ze marnuje twoj czas, przepraszam, ze malo mnie dla ciebie, przepraszam, ze nie czujesz sie tak wazny, jak naprawde jestes. Przepraszam, ze nie poswiecam ci tyle uwagi, na ile zaslugujesz, przepraszam, ze mam milion pilniejszych spraw, przepraszam ze odkladam cie na bok, kiedy wiem, ze ty mnie nigdy. Przepraszam, ale skladam sie, zbieram i naprawiam. Dla ciebie.
wtorek, 14 lipca 2015
środa, 8 lipca 2015
sobota, 4 lipca 2015
Jestem troche nieobecna, nie miej mi tego za zle. Nie moge za duzo o Tobie myslec, bo zaraz staniesz sie bezsensownie istotny, a ja mam przesyt swiezej krwi w swoim glupim sercu. I chyba za malo uczuc. Jestes uroczy, jestes latem, a we mnie kroluje zima. Badz wiec ostrozny, jeden dotyk moze uczynic z twojego zycia prawdziwa Syberie. Nie chce, bys skazil swoja krew moja, nie chce byc blizna na twoim ciele, brudna smuga w odbiciu twoich blyszczacych oczu. Dlatego tak mocno sie boje. Patrzysz na mnie jak na idealny, malowniczy krajobraz, a za tym obrazem jest mnostwo zdewastowanej przez czas przestrzeni. Nie chce bys odkryl ja za wczesnie.
Nie mialam czasu ani glowy do pisania. W moim zyciu dzieje sie teraz mnostwo dobrego i nie moge sie doczekac, kiedy dopne wszystko na ostatni guzik i podziele sie tym z calym swiatem. Popadlam w pracoholizm, poznalam siebie z innej strony, to ciekawe doswiadczenie, nie sadzilam, ze zdolam zaskoczyc sama siebie w tak ogromnym stopniu. Nie przypuszczalam, ze jestem taka perfekcjonistka, ale rozpiera mnie duma, bo niesie to ze soba sporo szans, ktore zamierzam dobrze wykorzystac, ale o tym wkrotce. Trzymajcie za mnie kciuki.
Subskrybuj:
Posty (Atom)