Wiem, jak to pamiętasz. Jestem czarnym atramentem wylanym na jednej kartce w książce Twojego życia.
Ty jesteś smołą, w której moja książka utonęła. Masz wspomnienia o mnie, ale to wspomnienia o kimś, kto już nie istnieje. Żałuj, że nie poznałeś mnie teraz, rozkruszyłabym Twoje serce. Choć nie jestem pewna, czy wciąż je masz. Czy kiedykolwiek je miałeś.
Zawsze, gdy kleję tu te kilka słów modlę się, by niewłaściwym ludziom przez myśl nie przeszło, że choćby kropka może być tutaj pisana z myślą o nich. Bo jestem pewna, że właściwym nie przejdzie.
// Ludovico Einaudi - I Giorni.mp3 //